Ekspansja zagraniczna – poradnik dla rozsądnych

E-commerce03 lipca 2025
Ekspansja zagraniczna to naturalny kierunek rozwoju dla polskich e-sklepów, które chcą zwiększać przychody i uniezależniać się od lokalnych wahań rynkowych. Problem w tym, że wiele firm nadal postrzega wejście na nowy rynek jako kosztowny i skomplikowany proces, wymagający pełnej lokalizacji sklepu, dużych inwestycji i czasu.
Ekspansja zagraniczna – poradnik dla rozsądnych

Foto: freepik.com

W tym artykule pokażemy Ci, że można inaczej – szybciej, prościej i bez ryzykowania całego budżetu. Przedstawiamy model testowania rynków zagranicznych, który pozwala zacząć sprzedaż w ciągu 90 dni, bez paraliżu finansowego i bez presji „idealnego wejścia”. To podejście oparte na logice MVP: najpierw testujesz, zbierasz dane i obserwacje, a dopiero potem inwestujesz w rozwój. Sprawdź, jak to działa w praktyce.


Ekspansja na rynki zagraniczne – dlaczego warto?


Ekspansja na rynki zagraniczne dla Polskiego e-commerce może być bardzo korzystna, chociażby ze względu na dużą penetrację zakupów online w naszym kraju. Oznacza to, że konkurencja jest wysoka, więc trzeba szukać nowych możliwości rozwoju. Dla przykładu owa penetracja wzrosła z 85% w 2020 roku do 88% w 2024. Dodatkowo obecnie 78% Polaków kupuje online.

Tymczasem sąsiednie rynki oferują ogromny potencjał rozwoju. Czechy to szczególnie atrakcyjny cel ekspansji - 81% Czechów robi zakupy online, a obroty rynku e-commerce szacowane są na ponad 13 mld euro rocznie. Co więcej, na 1000 mieszkańców w Czechach przypada aż 5 sklepów internetowych - to europejski rekord, podczas gdy w Polsce jest to zaledwie 1,3 sklepu na 1000 mieszkańców. To pokazuje, jak otwarty i dojrzały jest czeski rynek e-commerce.

Nie mniej interesująca jest Słowacja, gdzie ceny są wyższe niż w Polsce - wskaźnik cen OECD wynosi 71 (Polska: 53), co oznacza lepsze marże dla polskich sprzedawców. Praktyka potwierdza teorię - polskie firmy już osiągają sukcesy za granicą, a rynek czeski z 166 mln zł GMV w 2022 roku uplasował się na drugim miejscu wśród rynków eksportowych. Wszystko wskazuje na to, że ekspansja zagraniczna przestała być opcją dla najbardziej odważnych - stała się koniecznością w obliczu nasycającego się rynku polskiego i dostępnych możliwości w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.

fot. freepik.com

Dlaczego e-sklepy boją się ekspansji zagranicznej?


Wbrew pozorom e-sklepy boją się ekspansji zagranicznej nie tylko z powodu ryzyka inwestycyjnego. Przecież z nim spotykają się też w Polsce. Potwierdzają to badania wskazujące, że głównymi obawami rodzimych przedsiębiorców jest brak know how (74%) oraz wysokie koszty wysyłki (71%). Dodatkowo eksperci wskazują: mentalne obawy, niedobór wiedzy i kompetencji oraz biurokrację i regulacje, szczególnie poza UE. Co ciekawe, aż pięć razy więcej firm eksportuje wewnątrz Unii niż poza nią, co pokazuje, jak bardzo wspólny rynek pomaga firmom.

Strona konsumencka również potwierdza te obawy. Blisko 2/3 polskich konsumentów świadomie unika zakupów w zagranicznych sklepach internetowych, głównie z obawy o proces zwrotu towarów (37% wskazań), autentyczność produktów, proces reklamacji i ogólny sceptycyzm wobec nieznanych, zagranicznych marek. Jeśli sami jako konsumenci mamy takie obawy, to nic dziwnego, że jako sprzedawcy obawiamy się podobnych reakcji zagranicznych klientów.

Szczególnie dla małych i średnich przedsiębiorstw ograniczone zasoby finansowe oraz trudności w pozyskiwaniu talentów - znalezienie wykwalifikowanych pracowników znających lokalny rynek - stanowią istotne przeszkody. Sprzedawcy boją się także kosztów gwarancji i zwrotów oraz sporów i problemów z klientami. Paradoksalnie, z badań wynika, że blisko połowa przedsiębiorstw, które już zdobyły doświadczenie w ekspansji zagranicznej, planuje w kolejnym roku dalszą ekspansję i wchodzenie na nowe rynki. To pokazuje, że strach przed nieznanym często jest większy niż rzeczywiste ryzyko.


Mit o ogromnych kosztach wejścia na rynek zagraniczny


Jednym z największych mitów dotyczących ekspansji zagranicznej jest przekonanie o poniesienie kosztów rzędów dziesiątek lub setek tysięcy złotych. Rzeczywistość jest inna, chociażby dzięki nowoczesnym technologiom i operatorom logistycznym. Prawda jest taka, że w czasach dynamicznego rozwoju branży e-commerce osiągnięcie wzrostu biznesu przez wejście na nowe rynki jest łatwiejsze niż kiedykolwiek.

Najbardziej kosztownym elementem tradycyjnego podejścia do ekspansji byłoby zatrudnienie dedykowanego pracownika, co wiąże się zazwyczaj z kosztami rzędu 5000 do 10 000 zł brutto miesięcznie, w zależności od doświadczenia i lokalizacji. Jednak współczesna ekspansja nie wymaga od razu budowania pełnego zespołu. Dzięki dostępnym narzędziom automatyzacji, usługom tłumaczeniowym online i elastycznym operatorom logistycznym, możliwe jest przetestowanie rynku z budżetem rozpoczynającym się od 2000-3000 zł. To pozwala na:


  • Podstawowe tłumaczenie kluczowych stron sklepu;

  • Testowe kampanie reklamowe;

  • Integrację z lokalnymi metodami płatności;

  • Współpracę z operatorem logistycznym;

Kluczem jest podejście "test small, scale smart" - zaczynanie od małych inwestycji i skalowanie dopiero po potwierdzeniu opłacalności rynku. To dlatego blisko połowa przedsiębiorstw, które już zdobyły doświadczenie w ekspansji zagranicznej, planuje w kolejnym roku dalszą ekspansję i wchodzenie na nowe rynki - bo przekonały się, że koszty nie są tak wysokie, jak się wydawało.

Mit o ogromnych kosztach często powstrzymuje polskie firmy przed krokiem, który mógłby znacząco zwiększyć ich przychody przy relatywnie niskim ryzyku finansowym.


fot. freepik.com


Jak wejść na rynki zagraniczne i nie stracić milionów – poradnik


Poniżej przedstawimy poradnik – krok po kroku, w oparciu o który możesz oprzeć swoje wejście na rynek zagraniczny. Składa się on z 5 etapów – w każdym otrzymasz garść porad i wniosków. Możesz go potraktować jako swoistą checklistę, ale pamiętaj, by tego typu poradniki zawsze dopasowywać do swojego biznesu oraz strategii wejścia zagranicznego.


Etap 1 - Analiza wstępna


Na tym etapie należy wybrać rynek docelowy, na którym chcesz rozpocząć sprzedaż. Dobrym pomysłem będą tutaj nasi sąsiedzi (Czechy i Słowacja) oraz Węgry. Dlaczego? Bliskość kulturowa, geograficzna i podobne zachowania (łatwiej zrozumiesz potrzeby klientów oraz lokalne trendy). Te trzy państwa to także dojrzałe rynki e-commerce oraz doskonała infrastruktura logistyczna.

Złota zasada: Zacznij od jednego rynku. Czechy są często optymalnym wyborem na pierwszy test.

Na tym etapie przydatne będą także narzędzia do analizy runku, które pozwolą zrozumieć jego specyfikę. Jednym z nich jest Google Trends. Porównasz w nim popularność kluczowych fraz związanych z Twoją kategorią produktową w Polsce i kraju docelowym (np. “ekologiczne kosmetyki”, “gadżety dla rowerzystów”). Dodatkowo skup się na kluczowych elementach w analizie konkurencji:

  • Ceny i polityka cenowa - jakie są ceny produktów podobnych do Twoich? Czy są promocje? Jakie są średnie marże? Czy Twoja cena + wysyłka z PL będzie konkurencyjna?
  • Czy brakuje konkretnego typu produktu, wariantu, funkcji, czy koloru, który Ty masz?
  • Dumping cenowy - jeśli lokalni gracze sprzedają bardzo podobne produkty po cenach znacznie niższych niż Twoja cena + koszt wysyłki z PL – rynek będzie trudny.

Solidna, a przy tym nisko kosztująca analiza wstępna to fundament bezpiecznej ekspansji. Skup się na rynkach “bliźniaczych” (CZ/SK/HU), wykorzystaj darmowe narzędzia (Google Trends, FB Insights, SimilarWeb, marketplace), dokładnie przyjrzyj się konkurencji i szukaj czerwonych flag. Ta wiedza pozwoli Ci podjąć świadomą decyzję: testować dalej czy wycofać się bez strat?


Etap 2 – przygotowanie i logistyka


Działania na tym etapie powinny być zgodne z filozofią „minimum wysiłku, maksimum testu”, czyli uruchomić sprzedaż testową w 10-14 dni, nie budując od razu pełnej infrastruktury. Co to oznacza? Nie buduj od raz gotowej witryny z domeną w kraju docelowym, a skup się na istniejących platformach sprzedażowych. Dodatkowo 2 Etap to ogarnięcie logistyki, czyli wybór operatora logistycznego, który będzie najkorzystniejszy. Ten krok planu wejścia na rynki zagraniczne składa się z trzech elementów:


  1. Minimum Viable Localization (MVL) - zamiast tworzyć pełny sklep w języku lokalnym, zastosuj podejście MVP – wdrażaj absolutne minimum potrzebne do zrozumienia i złożenia zamówienia. Przetłumacz tylko najważniejsze elementy strony (np. opisy testowych produktów, koszyk, FAQ, politykę dostaw/zwrotów), najlepiej automatycznie (Google Translate, DeepL), ale koniecznie z korektą native speakera. Klient musi rozumieć, co kupuje – kiepski język zabija zaufanie. Dostosuj również:


  • walutę (CZK, HUF, EUR) – pokazuj cenę końcową z VAT;

  • lokalne metody płatności – minimum 2–3 popularne opcje w danym kraju;

  • regulamin dostawy i zwrotów – przejrzysty, przetłumaczony i widoczny;


Wykorzystaj gotowe wtyczki do CMS-ów (PrestaShop, Shoper, WooCommerce) oraz tłumaczenia przez freelancerów. Agencji na tym etapie nie potrzebujesz – to będzie istotne, dopiero gdy test się powiedzie i zdecydujesz się na pełne wejście.


  1. Logistyka testowa - wysyłaj paczki z Polski – to najprostsze rozwiązanie na start. Kluczowe jest dobranie operatora, który oferuje:


  • rozsądny koszt dostawy;

  • realny czas dostarczenia (np. 3–5 dni roboczych);

  • pełny tracking;

  • obsługę zwrotów;

  • możliwość integracji z Twoim sklepem (np. przez API lub gotowe wtyczki);


Zanim cokolwiek wdrożysz – wyślij paczkę testową do siebie lub zaufanej osoby w kraju docelowym. To najlepszy sposób, by sprawdzić, jak wygląda cały proces z perspektywy klienta: czas dostawy, śledzenie, stan opakowania, jakość powiadomień.


  1. Automatyzacja procesów od początku - nie czekaj z automatyzacją do momentu wzrostu sprzedaży – już w testowej wersji wdrażaj:


  • automatyczne generowanie etykiet;

  • automatyczne maile z numerem śledzenia;

  • jasne procedury zwrotów;

  • tłumaczenia formularzy zwrotu i regulaminu zgodnie z prawem UE (14 dni na odstąpienie od umowy);


Początkowo zwroty mogą trafiać do Twojej siedziby w Polsce – to akceptowalne rozwiązanie testowe, ale zadbaj o jasną komunikację z klientem i określony czas zwrotu środków.

fot. freepik.com

Etap 3 – Test MVP pierwsze 30 dni sprzedaży


Celem tego etapu jest uruchomienie pierwszych zamówień, zebranie danych i sprawdzenie, jak lokalny klient reaguje na Twój produkt, cenę, komunikację i proces dostawy. To nie czas na budowanie skali – to moment na obserwację i optymalizację. Działaj „po cichu”, ale uważnie. Rozwiązania wdrażaj testowo bez rozbudowanych kampanii i wielkich budżetów:


  1. Kampanie reklamowe niskiego ryzyka:


  • budżet 50–100 zł/dzień;

  • testy kampanii Google Ads (frazy brandowe, produktowe), Facebook/IG z targetowaniem na kraj, język i zainteresowania;

  • krótka kampania remarketingowa;


  1. Bezpłatne kanały marketingowe:


  • dodanie sklepu do lokalnych katalogów i porównywarek (np. Heureka.cz);

  • publikacja postów na grupach tematycznych lub marketplace'ach;

  • działania SEO – minimum: lokalne meta tagi, frazy produktowe, opis sklepu w języku lokalnym;


  1. Partnerstwa mikroinfluencerskie:


  • współpraca z lokalnymi twórcami (1–5 tys. obserwujących);

  • produkt na test + kod rabatowy = niskokosztowa forma pozyskiwania zasięgu i opinii;


Na tym etapie warto testować produkty, które mają największe szanse powodzenia takie jak:

  • 10–20 najlepiej rotujących produktów z rynku polskiego;

  • produkty z wysoką marżą (zabezpieczenie na nieefektywność kosztową testu);

  • produkty łatwe do spakowania i wysyłki (unikać produktów dużych, kruchych, wymagających specjalnych opakowań);


  1. Metryki, które warto mierzyć


KPI biznesowe:


  • współczynnik konwersji vs polski rynek;

  • średnia wartość koszyka;

  • koszt pozyskania klienta (CAC);

  • odsetek zwrotów;


KPI operacyjne:


  • średni czas dostawy;

  • koszt dostawy jako % przychodu;

  • liczba zapytań do obsługi klienta;

  • średnia ocena klientów (CSAT, np. z ankiety po zakupie);


Etap 4 – Analiza wyników i decyzja strategiczna


30 dni działania na rynku zagranicznym dostarczy pierwszych danych, które możesz zinterpretować, by podjąć decyzję o kontynuowaniu ekspansji, zwolnieniu jej, zmianie strategii lub zakończeniu. Zastanów się, czy test był udany – porównaj wyniki z tymi z polskiej sprzedaży oraz zastanów się nad:


  • Czy koszty pozyskania klienta są akceptowalne?

  • Czy konwersja i wartość koszyka dają potencjał na skalowanie?

  • Czy jakość obsługi i logistyki nie generuje dużej liczby zapytań/problemów?


Jednak istnieją czerwone flagi, po których wiadomo, że trzeba odpuścić oraz żółte, czyli elementy do popraw. Poniżej zapoznasz się z takim zestawieniem:



Czerwone flagi

Żółte flagi

bardzo wysokie koszty dostawy (niska marża)

długi czas dostawy – test alternatywnego operatora

niski popyt na testowane produkty

niejasna polityka zwrotów – przetłumacz, uprość, uczyń widoczną

brak integracji płatniczej powodujący porzucenia koszyka

błędy językowe – ponowna korekta newralgicznych treści

duża liczba zwrotów lub reklamacji

brak lokalnych form płatności – dodaj GoPay, Sofort, itd.



fot. freepik.com

Etap 5 – skalowanie, czyli jak rosnąć bez utraty kontroli


Test zakończył się sukcesem – czas na rozszerzanie sprzedaży. Ale rosnąć trzeba mądrze, by nie przeciążyć operacji, logistyki i obsługi klienta. Kluczowe obszary skalowania:


  • Rozszerzenie oferty - dodaj najlepiej rotujące produkty z rynku polskiego, reaguj na potrzeby klientów (np. formularz „czego szukasz?”), wykorzystuj sezonowość (święta, lokalne okazje).

  • Skalowanie marketingu - zwiększ budżet reklam przy utrzymaniu rentowności (ROAS), uruchom lokalne SEO i content marketing, zacznij budować bazę e-mailową – nawet mała lista to dobry start.

  • Automatyzacja - zintegruj księgowość zgodną z przepisami kraju docelowego, wdroż system tłumaczeń i dashboard analityczny podzielony według krajów.

  • Obsługa klienta - zatrudnij native speakera (freelancer lub pół etatu), rozważ outsourcing (call center, fulfillment), przeszkol zespół z lokalnych realiów i wymagań rynkowych.


Twój plan działania na najbliższe 90 dni


Ekspansja zagraniczna nie musi oznaczać dużych inwestycji ani ryzykownych decyzji. Kluczem jest podejście etapowe, które pozwala zminimalizować koszty i maksymalnie wykorzystać dostępne dane. Dobrze przeprowadzony test nowego rynku to fundament skalowania e-sklepu poza Polską. W ciągu zaledwie 3 miesięcy możesz przejść od analizy rynku, przez test sprzedaży, aż po decyzję o dalszym rozwoju – wszystko w kontrolowany, elastyczny sposób, bez presji „perfekcyjnego wejścia”. Poniższy harmonogram może być pomocny:


  • Tydzień 1: wybierz rynek docelowy (np. Czechy, Słowacja, Węgry),

  • Tydzień 2: przeprowadź analizę konkurencji i cen,

  • Tydzień 3–4: wdroż Minimum Viable Localization (MVL) – kluczowe tłumaczenia, ceny, płatności,

  • Tydzień 5: wybierz i przetestuj operatora logistycznego (dostawa + zwroty),

  • Tydzień 6–9: uruchom soft launch – kampanie testowe, partnerstwa, pomiar KPI,

  • Tydzień 10–12: przeanalizuj dane i podejmij decyzję o dalszych krokach.


Budżet na start ekspansji zagranicznej – ile naprawdę potrzebujesz?


Rozpoczęcie sprzedaży na nowym rynku zagranicznym nie musi oznaczać dużych wydatków. Kluczowe jest podejście etapowe i testowe, które pozwala na weryfikację potencjału bez angażowania pełnych zasobów. Na tym etapie liczy się przede wszystkim sprawność działania, podstawowa lokalizacja sklepu, uruchomienie testowych kampanii i wybór niezawodnej logistyki. W zależności od Twoich możliwości i ambicji możesz działać w jednym z dwóch wariantów budżetowych:


  1. Minimum viable budget (2000–3000 zł) - ten wariant pozwala uruchomić test sprzedaży w modelu MVP – bez pełnej lokalizacji, ale z najważniejszymi funkcjami, by rozpocząć analizę realnego popytu.


  • Tłumaczenia (kluczowe elementy sklepu): 500–800 zł;

  • Marketing testowy (Google Ads, social media): 1000–1500 zł;

  • Integracje, wtyczki, narzędzia e-commerce: 200–400 zł;

  • Rezerwa na nieprzewidziane wydatki: 300–500 zł;


  1. Optymalny budżet (5000–8000 zł) - ten poziom inwestycji daje większą kontrolę, lepszą jakość komunikacji z klientem i możliwość głębszej analizy danych. Sprawdzi się przy większych ambicjach lub gdy planujesz szybsze skalowanie:


  • Profesjonalne tłumaczenia + korekta native speakera;

  • Większy budżet reklamowy (większy zasięg i testowanie różnych formatów);

  • Dostęp do płatnych narzędzi analitycznych (np. heatmapy, CRM, rozbudowany tracking);

  • Konsultacje z ekspertem ds. ekspansji zagranicznej;


Podsumowanie


Ekspansja zagraniczna nie musi oznaczać wysokiego progu wejścia. Wręcz przeciwnie – dobrze zaprojektowany test pozwala działać szybko, bezpiecznie i efektywnie. Dzięki podejściu etapowemu i wykorzystaniu istniejących zasobów (platformy sprzedażowe, operatorzy 3PL, narzędzia automatyzacji) możesz zweryfikować potencjał rynku bez budowy pełnej infrastruktury i ryzykownych decyzji.

Ten model testowania rynków zagranicznych pozwala polskim e-sklepom rozwijać sprzedaż transgraniczną bez presji i bez ryzyka paraliżu finansowego. Działa, bo opiera się na danych, logice MVP i podejmowaniu decyzji na podstawie realnych wyników, a nie przypuszczeń. Najpierw testuj. Dopiero potem inwestuj. To podejście, które naprawdę działa – i które pozwala e-commerce rosnąć mądrze, nie na ślepo.